
Syriusz is the New Black
Choć pierwszy na niebie pojawia się zazwyczaj Jowisz (wybaczcie jeśli właśnie zepsułam wam Boże Narodzenie), to Syriusz pojawia się zaraz po nim jako najjaśniejsza gwiazda naszego nieba. Jak już wiemy, Syriusz był jednym z dwóch wiernych psów Oriona i został przeniesiony na niebo razem ze swoim panem po jego śmierci, co moim skromnym zdaniem jest trochę nie w porządku, bo sam piesek mógł sobie pożyć jeszcze sporo lat, a tak został zmuszony do przedwczesnej śmierci tylko z powodu jakiegoś kaprysu. Odbiegając od mitologii, Syriusz jest niezwykle wyjątkową gwiazdą, gdyż właściwie powinnam powiedzieć "gwiazdami". Jeżeli całe swoje życie żyłaś/eś w kłamstwie, to od dzisiaj możesz żyć z pełną świadomością prawdy i edukować innych, przy okazji błyszcząc swoją wiedzą. Otóż to, co widzimy na ziemi i zwiemy "Syriuszem",
to tak naprawdę Syriusz A i Syriusz B. Syriusz A to gwiazda o masie ponad 2 mas słońca, natomiast Syriusz B jest białym karłem, czyli przestającą produkować energię gwiazdą. Z Ziemi widzimy je jako jedną gwiazdę, lecz jej jasność nie bierze się stąd że są ich dwie. Tak naprawdę to Syriusz A "produkuje" całe to światło, a Syriusz B zbiera sobie laurki, o ile ktoś zdaje sobie sprawę z jego istnienia. Wokół Syriusza krąży też parę nierozwiązanych dotychczas osobliwości. W zapisach ze starożytności znajduję się wzmianki, iż Syriusz świecił kolorem czerwonym, w dzisiejszych czasach jest on jednak biały. Nie ma żadnego wytłumaczenia, z jakiego powodu miałby kiedyś być czerwony, chyba że stawiamy na to że zapisujący to uczony akurat nie był w pełni władz umysłowych. Kolejnym jest fakt, iż obserwacje prowadzone na obu Syriuszach pokazują zaburzenia ich orbit, co sugerowałoby, iż jest tam także trzecia, "czarna" gwiazda w postaci na przykład czarnej dziury. Jednak badania nie potwierdzają tego przypuszczenia, a jedynie precyzyjniej określają skalę owych zaburzeń.

Jak wąska talia Oriona wpłynęła na Egipcjan

Orion był doskonałym łowcą i świetnym strzelcem, znanym na ziemi równie jak w Olimpie. Jego ojciec Posejdon odrobinę go rozpieszczał i podarował mu umiejętność chodzenia po wodzie. Nie był zbyt skromny (jak już pewnie zauważyliście niewiele było skromnych starożytnych postaci) i chełpił się, iż może zabić każde żyjące stworzenie. Według jednego z mitów zginął ukąszony przez skorpiona, ale za swoje wielkie czyny został umieszczony na niebie, na przeciwko wyżej wspomnianego skorpiona.
Inny mit mówi, iż do bólu była w nim zakochana Artemida, bogini łowów. Pewnego razu wraz z bratem Apollem udała się na spacer przy jeziorze. Gdy zobaczył on po drugiej stronie jeziora sylwetkę mężczyzny, założył się z siostrą, że nie da rady zestrzelić go z łuku. Artemida, nieświadoma iż ową osobą jest sam Orion, przestrzeliła mu serce. W rozpaczy Artemida postanowiła uhonorować ukochanego miejscem na niebie, gdzie umieściła go wraz z jego wiernymi psami Syriuszem i Procjonem. W jeszcze innej wersji Artemida zastrzeliła Oriona, ponieważ nie odwzajemniał jej miłości, lecz bogowie, znając jego wielkie czyny, dali mu nagrodę w postaci życia na niebie.

Jako ciekawostka, Pas Oriona składający się z lekko zakrzywionego pasa 3 gwiazd, był wzorem, na podstawie którego starożytni Egipcjanie wybudowali piramidy w Gizie. Dla nich Orion reprezentował Sahu, duszę Ozyrysa, boga śmierci.
Niedźwiedź, wóz i trumna

Jedna z ich wersjii mówi o pięknej nimfie Kallisto, której urokom uległ sam Zeus. Kiedy ta zaszła z nim w ciąże, rozgniewana żona Zeusa, Hera, zamieniła ją w niedźwiedzia zaraz po wydaniu na świat jej syna Arkasa. Ten zaczął pasjonować się polowaniem. Pewnego dnia, gdy już wystarczająco podrósł, Hera zabrała go niedaleko miejsca przebywania Kallisto. Arkas wytropił niedźwiedzicę i nie mając pojęcia, iż atakuje własną matkę, zamachnął się włócznią. Jednak Zeus, patrzący na to wszystko, nie mógł znieść myśli o śmierci swojej ukochanej i umieścił ją wraz z jej synem na niebie pod postaciami dużej Niedźwiedzicy i małego niedźwiadka, po przeciwnych stronach półkuli. Wściekła tym aktem dobroci Hera zmówiła się z bratem Zeusa, Posejdonem i rozkazała mu, aby zabronił tym dwóm gwiazdozbiorom schodzić na spoczynek w morzu, jak to robiły inne gwiazdozbiory. Tak starożytni wyjaśniali fakt, iż akurat te dwa gwiazdozbiory nigdy nie znikały z półkuli północnej, czyli z ich nieba.

Tron do góry nogami
Kasjopeja według mitologii greckiej była księżniczką Etiopii. Uznawana była za jedną z najpiękniejszych żyjących istot, czym niestety sama się chełpiła. Pewnego razu spacerując po lesie natknęła się na grupkę pięknych nimf. Jak wiadomo nimfy same w sobie to próżne istotki, dlatego w konfrontacji z piękną Kasjopeją, która na dodatek śmiała się z nich, mówiąc, że nawet jej do pięt nie dorastają, rozwścieczyła je. Poskarżyły się one Posejdonowi, który wraz z żoną sprawił księżniczce druzgocącą karę, pustosząc jej kraj powodzi

Start: idź sobie
Tak oto zaczynam swojego fascynującego bloga o rzeczach które możesz zobaczyć każdego dnia ale je ignorujesz bo jesteś zbyt zajęty sobą. Jeżeli trafiłeś tu przez przypadek, to radze jak najprędzej wyjść, bo to miejsce nie dla ciebie. Besos i do usłyszenia
Subskrybuj:
Posty (Atom)